Ta sama ławka
w tym samym parku
na betonowych wspiera się nogach
tuż nad nią wiązy dwa okazałe
zielonogłowe
i pomierzwione
obok dwa klomby tonące w głogach
ta sama ławka
w tym samym miejscu
lecz ludzie jakże od siebie różni
zwabieni cieniem, potrzebą chwili
pozostawiają
nań swoje troski
wielcy i mali, roztropni, próżni
ta sama ławka
zmaga się z czasem
niczym jej goście strudzeni życiem
wchłania jak gąbka ludzkie rozterki
w słońcu i w słocie
niezmordowana
codziennym byciem i niebyciem
na betonowych wspiera się nogach
tuż nad nią wiązy dwa okazałe
zielonogłowe
i pomierzwione
obok dwa klomby tonące w głogach
ta sama ławka
w tym samym miejscu
lecz ludzie jakże od siebie różni
zwabieni cieniem, potrzebą chwili
pozostawiają
nań swoje troski
wielcy i mali, roztropni, próżni
ta sama ławka
zmaga się z czasem
niczym jej goście strudzeni życiem
wchłania jak gąbka ludzkie rozterki
w słońcu i w słocie
niezmordowana
codziennym byciem i niebyciem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz