Na końcu
świata mieszka ktoś
kto strzeże ptaków i motyli
z obłoków sklecił sobie dom
i oddał się urokom chwili
wiatr mu nie straszny ani deszcze
strawę podsuwa mu matka ziemia
sokole oko zwierzynę płochą
i tak codziennie, aż do znudzenia
nocą pod kołdrą z chmur śni swój sen
to znów rozsypie się wór z gwiazdami
o świcie zbudzą go ptasie chóry
rosa obmyje swoimi łzami
na końcu świata mieszka ktoś
skłócony z Bogiem i rodziną
do leśnej głuszy zawiódł go los
gdzie słuch na dobre po nim zaginął
tam, gdzie nie sięga ludzki wzrok
i wyobraźnia kończy swój bieg
na końcu świata mieszka ktoś
co uciekł w nicość, nieznany zbieg
przed czym uciekasz, człowieku marny
w brudnych łachmanach kryjąc swe ciało
czy przed tym wszystkim, zdradź samotniku
czego nam ludziom stale za mało?
kto strzeże ptaków i motyli
z obłoków sklecił sobie dom
i oddał się urokom chwili
wiatr mu nie straszny ani deszcze
strawę podsuwa mu matka ziemia
sokole oko zwierzynę płochą
i tak codziennie, aż do znudzenia
nocą pod kołdrą z chmur śni swój sen
to znów rozsypie się wór z gwiazdami
o świcie zbudzą go ptasie chóry
rosa obmyje swoimi łzami
na końcu świata mieszka ktoś
skłócony z Bogiem i rodziną
do leśnej głuszy zawiódł go los
gdzie słuch na dobre po nim zaginął
tam, gdzie nie sięga ludzki wzrok
i wyobraźnia kończy swój bieg
na końcu świata mieszka ktoś
co uciekł w nicość, nieznany zbieg
przed czym uciekasz, człowieku marny
w brudnych łachmanach kryjąc swe ciało
czy przed tym wszystkim, zdradź samotniku
czego nam ludziom stale za mało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz