niedziela, 4 sierpnia 2019

SZUKAM WAS, SZUKAM



Gdzieś między snem a jawą
w płomieniach żółtych liści
między sreberkiem a czekoladą
talerzem pełnym dorodnych wiśni

gubią się czasem moje myśli

potem znajduję je w kubku kawy
lub w filiżance ciepłej herbaty
wśród malw przy płocie, w liściach agawy
migawki z życia, wspomnienia, daty

okruchy szczęścia, a czasem baty

gdzieś między nocą a dniem
wiszą w przestrzeni cicho
choć niewidoczne, są jak mój cień
bywa że chowa je jakieś licho



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz