W przedsionku stoi noc zalękniona
dzierżąc w swych dłoniach prorocze sny
tajemną siłą mroku zwabiona
wkrótce dostrzegę w nich śmiech i łzy
z trudem oddzielę prawdę od fałszu
całkiem jak za dnia tym uraczona
gdy cudze prawdy myśli me tłamszą
i wiara w ludzką szczerość zmącona
dlatego proszę
odejdź od drzwi mych nocy niechciana
co karmisz głowę mą fake newsami
nie mąć w mej jaźni jak zwariowana
nie racz mnie, proszę, swymi bajkami
tajemną siłą mroku zwabiona
wkrótce dostrzegę w nich śmiech i łzy
z trudem oddzielę prawdę od fałszu
całkiem jak za dnia tym uraczona
gdy cudze prawdy myśli me tłamszą
i wiara w ludzką szczerość zmącona
dlatego proszę
odejdź od drzwi mych nocy niechciana
co karmisz głowę mą fake newsami
nie mąć w mej jaźni jak zwariowana
nie racz mnie, proszę, swymi bajkami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz