poniedziałek, 16 grudnia 2019

BILANS













Na krawędzi dnia i nocy
zmierzch zapukał do mych drzwi
i choć dzień się jeszcze toczył
o czymś przypominał mi

bilans strat i zysków w głowie
zaczął rodzić się powoli
dzieląc dzień mój po połowie
ten na plus i wbrew mej woli

podzieliłam, pomnożyłam
tu ujęłam, tam dodałam
odrzuciłam, użyczyłam
lecz czy wyszło tak jak chciałam?

cóż, nie wszystko, powiem szczerze
czasem plany wiatr rozwiewa
i tak co dzień z nim się mierzę
a on ze mnie się naśmiewa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz