poniedziałek, 13 czerwca 2016

SMUTNYCH WERSÓW PARĘ

Zapłakało niebo łzawymi kroplami
pewnie łka z rozpaczy
za tym, co za nami
smucą go dni szare utracone w pędzie
marzenia jak mrzonki,
których pełno wszędzie
nierozważne słowa, co ranią jak strzała
bezduszności bezmiar
niczym twarda skała

łzy utkane w woal przesłaniają oczy
i jasność myślenia
co swą drogą kroczy
jak czapka niewidka, co niby jej nie ma
zatknięta na duszę
pełną przerażenia
toczy niebo chmury wiatrem wspomagane
ach, to nasze życie
smutkiem przeplatane…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz