środa, 15 listopada 2023

Taki tam xmObywatel

 










Zdjęcie: Pixabay


Zapiszesz sobie ładnie tam wszystko.
Najpierw imiona, potem nazwisko,
pesel, telefon i numer domu,
bo ma się przydać, wiadomo komu.

A potem klikniesz raz, drugi, trzeci
i wszystko pięknie w świat gdzieś poleci.
Ktoś może zerknąć, no i przeczytać,
coś tam odkryje, coś mu zaświta.

„Złodzieje” ręce już zacierają,
wszystko o Tobie na tacy mają.
Gdybyś tak jeszcze zainstalował,
ot, apkę, co się mDusza zowie...


Obywatelu, naprawdę chcesz?
Strzeż swoich danych i siebie też.
Może Ci wcale się nie opłacać
jakieś mZdrowie, mŁóżko, mPraca.

wtorek, 10 października 2023

JESIEŃ W AMOKU

 









Zdjęcie: Pixabay


I znów te zimne wieczory, ranki,

a i dzień wcale nie bywa lepszy,
rozgrzewającej herbaty dzbanki,
w telewizorze ktoś stale p......

Orzech sąsiada zrzucił już liście
i coś mnie trafia, no bo, a jakże,
gdzie (?) na moją działkę oczywiście,
a jemu zwisa to wszystko wszakże.

Wiatr hula żwawo i je roznosi,
gna wraz ze siwym dymem z komina,
wokół szaruga i jak wieść głosi,
niedługo przecież nadejść ma zima.

A na to wszystko w Polsce wybory,
na myśl o których przechodzą dreszcze.
Naród do bitki już prawie skory,
czy uratować da się coś jeszcze?

Na płotach wiszą czyjeś facjaty.
taki koloryt tejże jesieni.
Niejeden sobie zaskarbił baty,
lecz to niczego i tak nie zmieni.

Czas nie zawróci, i dobra wszelkie,
gdzieś tam przepadły w gęstwinie mroku.
Nadzieje płonne, choć słowa wielkie,
połowa ludzi ciągle w amoku...

sobota, 23 września 2023

TO NIE WALC ANI SALSA – Ballada

 
















Zdjęcie : Pixabay


Zakochałam się w panu,
chociaż nie wiem dlaczego,
wszyscy mnie ostrzegali,
że pan jest do niczego!

Gołodupiec, kobieciarz,
choć udaje świętego,
a ja, głupia, mówiłam:
A, co komu do tego!

Po co mi ideały,
jakiś książę, bankierzy,
mnie się, ot, tak zwyczajnie
zwykły facet należy.

Może nieogolony
i bez manier przy stole,
co wciąż chrząka i gdera,
taki tam zwykły Bolek.

Może mieć swoje wady,
i krzyżówki, i mecze,
to za każdym facetem
niczym ogon się wlecze.

Niech się kłóci z ekranem
Tuska w d pocałuje,
rzuci czymś w telewizor,
Kaczyńskiemu napluje...

Tak mi się wydawało,
miłość jest najważniejsza.
Głupią byłam, tak bardzo!
Od dziś będę mądrzejsza...

Zakochałam się w panu,
chociaż nie wiem dlaczego,
lecz ta miłość to farsa,
a pan jest do niczego!

Egocentryk i sknera,
zwykły bubel po prostu
wrzód, co w tyłek uwiera
lepiej rzuć pan się z mostu

bo ta miłość to farsa
jedno wielkie wyzwanie
to nie walc ani salsa
tylko z ogniem igranie

sobota, 26 sierpnia 2023

TAKĄ PROŚBĘ MAŁĄ MAM









Zdjęcie: Pixabay


Ciągle tyle się dzieje

wokół blaski i cienie
chciałabym to zatrzymać
nim się staną wspomnieniem

jakieś sploty wydarzeń
kilka garści radości
nocą senne marzenia
rankiem róg obfitości

nawet żar, co wciąż z nieba
spływa na me czoło
wichry, deszcze i burze
wszystko, co wokoło...

tylko proszę Cię, Boże,
nie gaś blasku księżyca
ni promieni słonecznych
świat niech dalej zachwyca












poniedziałek, 10 lipca 2023

WIECZÓR WSPOMNIEŃ

 











Zdjęcia: Pixabay

Ten wieczór inny był niż wszystkie
od deszczu mokły szyby w oknach
dzień wprawdzie jeszcze się nie skończył
choć jaźń powoli przysypiała
wciąż jednak trwała, trwała i mokła

trudno pozbierać było myśli
tyle się niegdyś wydarzyło
to przyszło nagle, niespodziewanie
coś nagle prysło, coś się zmyło

lecz deszcz niczego tu nie zawinił
wszystko się działo w naszych głowach
kiedyś to była piękna miłość
a dziś jedynie krople na szybach
przywodzą na myśl owe słowa


sobota, 10 czerwca 2023

GDZIE SIĘ PODZIAŁ ZENEK?

 











Zdjęcie: Pixabay

Nie, żebym tęskniła
za współczesnym wieszczem
lecz rychłego końca
jeszcze mu nie wieszczę

pytam raczej z troski
o uszy Polaków
bo jego piosenki
warte funta kłaków

to w mojej opinii
lecz mogę się mylić
no bo chcą niektórzy
nieba mu przychylić

gdzie się podział Zenek
pytam po raz wtóry
w tournee pojechał
gdzieś za morza, góry?

może się już znudził
panu prezesowi
przestał go już kochać
lud otumaniony?

lecz jak by nie było
nie kłaniam się nisko
bo z naszych podatków
urosło panisko

Sopot i Opole
przeszło do historii
a Zenek, biedaczek,
jakoś już nie w glorii…

czwartek, 25 maja 2023

CZARNE SKRZYNKI

 



 

 

 

 

 

Jedni wołają „igrzysk i chleba”
inni, że modlić stale się trzeba
a jeszcze inni biorą za bary
nie odstępując od czci i wiary
los, co przekorny czasami bywa
na pojedynek śmią go wyzywać

jedni się cieszą, inni biadolą
żyją przykładnie, czasem swawolą
chwalą swą biedę albo pomstują
bywa, że w tanich trunkach gustują
i oszukują siebie w tym względzie
nie martwiąc tym się co jest i będzie 

jedni pokorni, inni krzykliwi
hulaszczy, skromni, cisi lub ckliwi
wiodą swój żywot w tym naszym kraju
choć nie przypomina on w niczym raju
już raczej mroczną krainę czarta,
gdzie ludzka dola nic nie jest warta 

jedni się godzą służyć mamonie
inni by chętni zasiąść na tronie
jedni zgarniają  kasę pospołu
a inni resztki z pańskiego stołu
i tak się kręci życie rodakom
co to wolności zazdroszczą ptakom

i tak się kręci wciąż dookoła
na łez padole, fortuny koła
aż dnia któregoś, niepostrzeżenie
przyjdzie im zasnąć, opuścić ziemię
gdy doń zawita, cichutko, boso
bezwzględna pani z okrutną kosą 

skończą się trudy i szczęścia chwile
gdzieś wszystko umknie, zostanie w tyle
nic już nie będzie miało znaczenia,
gdy odejdziemy w krainę cienia
jedynie…
z naszej biografii, jak z czarnej skrzynki
sczyta ktoś kiedyś nasze uczynki

 

 

 

 

  

 

wtorek, 25 kwietnia 2023

CO POETA MIAŁ NA MYŚLI

 










Zdjęcie: Pixabay


Słowa spisał na papierze
niewątpliwie w dobrej wierze
gdy go nagła naszła wena
real w barwy pozamieniał…
Co poeta miał na myśli
kiedy sobie wiersz wymyślił?

Może durzył się w przyrodzie
lub zwyczajnie był na głodzie
może niebo go urzekło
albo dla odmiany piekło
może kochał, nienawidził
albo się swych uczuć wstydził

może posiadł mądrość wszelką
pochlipując nad butelką
gdy wiatr piaskiem sypnął w oczy
i się ze swym losem droczył
zaklinając rzeczywistość…
albo może miał gdzieś wszystko

długo by tak dywagować
lecz dyskusja to jałowa
szkoda bić się nam z myślami
szukać coś miedzy wierszami
bowiem tylko on sam to wie
czy było tak, a może nie…



sobota, 18 marca 2023

DZIELĘ SIĘ Z WAMI ŚWIĄTECZNYM JAJKIEM

 












Zdjęcie: Pixabay

Właściwie to przedświątecznym, bowiem do świąt wielkanocnych zostało jeszcze trochę czasu. Niemniej jednak odliczanie czas zacząć.
Wczoraj zadzwonił do mnie kuzyn Michał. Ten sam, o którym już wiele razy pisałam, chociaż ostatnio jakoś tak rzadziej. I w pewnym sensie swoim pytaniem przyprawił mnie o zawrót głowy.
- Czy ty w tym roku kupujesz świąteczne pisanki w sklepie, czy ozdabiasz jajka własnoręcznie? – spytał. I nie czekając na moją odpowiedź drążył temat.
- A może tak jak większość z nas, po prostu totalnie wszystko olewasz?
Pytanie mnie zaskoczyło, choć z założenia było bardzo proste.
- Nie, nie olewam. Skąd taki pomysł? – Odparłam szczerze, nie bardzo rozumiejąc, do czego zmierza.
- No bo widzisz… przy tej ciągle rosnącej inflacji cześć moich znajomych stwierdziła, że ma to wszystko gdzieś, nie powiem gdzie. Krótko mówiąc, odwołali święta.
Po chwili dodał:
- Moja żona też się zawzięła. Zapowiedziała, że upiecze tylko jedno ciasto i baranka. A z wykwintnym pieczystym na obiad możemy się pożegnać. Żurek będziemy jeść przez całe dwa dni. Na śniadania, obiady i kolacje. Jajka oczywiście będą tylko w żurku.
- O, to robi się ciekawie – wtrąciłam się w rozmowę.
- Poza tym, nie ma zamiaru wydawać pieniędzy na zbędne czekoladki w sreberkach ani plastikową chińszczyznę. W ogóle jajka podrożały, więc nie widzi powodu, żeby je kupować w nadmiarze i przyozdabiać samemu. Nawet w łuskach cebuli, szpinaku, czy wywarze z  buraków. Po co to komu?
Nie zapomniał wspomnieć o tym, że warzywa, to dopiero podrożały! A stare dekoracje z poprzednich lat po prostu się odkurzy, albo nie będzie wyjmowała ich z szuflad wcale.
Potem poinformował mnie, że o wiosennych porządkach też ma zamiar zapomnieć. Szkoda pieniędzy na te wszystkie detergenty…
- Hm… można i tak – odparłam z przekąsem. – Ale święta to święta. Muszą się czymś wyróżnić. To może chociaż jakaś naleweczka? – Spytałam Michała, wiedząc, że na samo jej wspomnienie pewnie pociekła mu ślinka. Michał co prawda do osób lubujących się w alkoholu nie należy, ale to przecież mężczyzna. Piwka by nie odmówił, a skoro tak…
- Nie ma takiej opcji – mówił nieco zawiedzionym tonem.
A potem opowiedział, że nosił się z zamiarem przyrządzeniem nalewki na szczególne okoliczności, ale żonka zamyka przed nim cukier na siedem spustów.
- Nie wiem, czy ci współczuć, czy zazdrościć – wyraziłam swoją opinię, tłumacząc to tym, że sama poszłabym w ślady żony Michała. Za wyjątkiem może tego żurku. No i trochę mi żal tej całej oprawy świątecznej… Mimo wszystko to jednak fajny klimat. Zasugerowałam, że może więc chociaż do kościoła na święconkę by pójść, jeśli już na nic więcej. Michał jednak stanowczo zaprzeczył.
- Na rezurekcję pewnie też się nie wybierasz? – Spytałam przekornie, znając kuzyna na tyle dobrze, iż z góry znałam odpowiedź.
- Do kościoła?! – Oburzył się, przypominając mi ostatnie afery. – Tam to dopiero są niezłe jaja!
- Mój drogi, a tam na górze to niby nie? – Kontynuowałam temat, nie mając bynajmniej na myśli niebieskiego błękitu, chmur i obłoków.
I jakby na to nie spojrzeć, pomyślałam sobie, że świąteczna atmosfera z jajami w tle już zaczęła się jakiś czas temu. Tyle że nie bardzo już stać nas na te jaja, które z roku na rok są coraz większe i coraz więcej nas kosztują.
A jaja jak to jaja, mają kruchą skorupkę. No i trzeba pamiętać o tym, że czasem może wykluć się z nich coś zgoła nieoczekiwanego.
I do końca nie wiem, czy dzielić się z Wami tym jajeczkiem, czy też sobie odpuścić?

niedziela, 26 lutego 2023

TAKIE MARZENIE JEDNO MAM

 










Zdjęcie: Pixabay


Ach, gdzie te Wyspy Szczęśliwe są
do których biegnę w myślach i snach
chciałabym na nich zbudować dom
solidne mury, bezpieczny dach

jak je odnaleźć na mapie świata
wyruszyć w podróż myślą natchniona
gdzie są te wyspy tonące w kwiatach
kraina  ciepłem wskroś  przepełniona
gdzie szczęście tarza się w złotym piasku
poranna rosa obmywa stopy
księżyc nie gaśnie nigdy o brzasku
a słońce grzeje pszeniczne snopy

gdzie te klimaty z wierszy poetów
i urokliwe mistrzów pejzaże
poproszę chociaż parę konkretów
by nie żyć tylko w sferze swych marzeń


ŻÓŁTE SŁONECZNIKI











 Zdjęcie: Pixabay

Wznosi ku niebu brunatne lica
rząd kilku małych, złotawych słońc,
wielkością, pięknem ich się zachwyca
stojący z boku trzyletni brzdąc.

Łodygę długą tarmosi dłonią,
Jak gdyby zmierzyć z kwiatem się chciał,
co chwila z oczu łzę którąś roniąc,
och, gdybyś tak chłopcze więcej lat miał...

Cóż, trzeba jeszcze choć kilku lat,
żeby dorównać im swoim wzrostem,
byś mógł bez przeszkód zerwać ów kwiat,
co jest jak słońce – złoty i rosły. 

I szkoda łez twych, mój ty maleńki,
zanim upadnie do twoich stóp,
żółty słonecznik, piękny i wielki,
upłyną jeszcze tysiące dób.

czwartek, 19 stycznia 2023

WIECZORNE PRZEMYŚLENIA











Zdjęcie: Pixabay

Na styku dnia i ciemnej nocy
gdy słońce blask swój utraciło
leniwie blady księżyc kroczy
każąc się cieszyć każdą chwilą

ulotną niczym blask świetlika
bądź trzepot skrzydeł wątłej ważki
jedna za drugą nam umyka
czy to radości, czy porażki

niby ich mnogość, tak wiele zda się
cieszmy się chwilą, wiele za nami
wszystkie  coś warte, rozwlekłe w czasie
któż to przewidzi, ile przed nami…