sobota, 25 września 2021

PANIE PREZESIE,TAK PROSTO Z SERCA

 












zdjęcie: Pixabay

Piszę do Pana list prosto z serca
Pana osoba tak mnie nakręca
że nie śpię, nie jem i nic nie piję
właściwie nie wiem, czemu wciąż żyję

podobno miewa Pan wiele zalet
lecz nie dostrzegam ich jakoś wcale
może to wina mojego wzroku
nie dotrzymuje on myślom kroku

albo zwyczajnie „to wina Tuska”
on je brutalnie z głów nam wyłuskał
jako że ze mnie baba ciekawska
więc o podpowiedź, proszę, co łaska

i radzę Panu się nie krygować
przed nami zalet swoich nie chować
bo jak wieść niesie, Panie Prezesie,
nawet Herkules ich nie uniesie

lecz z samych zalet nikt się nie składa
może co nieco o pańskich wadach(?)
oj, głupia babo!, po co się pytasz?
każda głęboko przed światem skryta

na koniec listu ślę pozdrowienia
choć w mym odczuciu nic to nie zmienia
nie lubię Pana, nie kryję tego
chociaż nie życzę niczego złego

zło i tak kiedyś wpadnie na kawę
i zacznie z Panem swoją zabawę
proszę ugościć je należycie
Pan wie dlaczego… Cóż, samo życie!









piątek, 17 września 2021

STARY JAK ŚWIAT NOWY ŁAD

 













Zdjęcie: Pixabay

Za oknem cisza i nocy mrok
przysnęły nawet gwiazdy na niebie
siedzę przy biurku, by wrażeń moc
opisać w długim mailu do Ciebie

choć ze zmęczenia mylę klawisze
wciąż wystukuję słowo po słowie
wskroś przejmującą rozrywam ciszę
szumem potoku myśli w mej głowie

jedna w tym wszystkim z nich się przebija
miało być lepiej, jest jeszcze gorzej
hiperinflacja znów nas dobija
czemu pozwalasz wciąż na to, Boże?

po co nam jakiś  tam Nowy Ład
nazwany szumnie, by mącić w głowach
w nim mniej jest zysku, a więcej strat
w nowej odsłonie stare w nim słowa…

sobota, 11 września 2021

SZEPT ANIOŁA



Rozpostarte skrzydła anioła
w ciemnej nocy otchłani
i cichy szept, który woła.
Ostrzega, czy mami?

Sen, który nadejść chciał z wieczora,
wcale jakoś nie nadchodzi.
Jeszcze nie jego pora.
I noc, którą nic nie obchodzi.

Gdzieś z głębi mroku stale wychodzą
sprawy niezałatwione.
Do mego łóżka blisko podchodzą,
te aktualne i zadawnione.

Lekki szelest skrzydeł anioła,
jak delikatny podmuch wiaterka,
głos, który cicho skądś woła:
Jutro zatańczysz z nimi oberka!

Lecz, czy orkiestra gotowa do tańca,
zapytałam anioła we śnie.
Jak na paciorkach jednego różańca
w kółko powtarzał: A któż to wie… A któż to wie…