poniedziałek, 27 czerwca 2016

LAWENDOWA PANI

Jak statek na fali dryfowała lekko
lawendowe pole było dla niej Mekką
płynęła dostojnie i niepostrzeżenie
pobożnie, jak wierni
dążyła do celu
żeby wreszcie spocząć
pośród kwiatów wielu

przemierzała wzrokiem dorodne poletko
dotykając dłonią drobnych kwiatków lekko
delikatny podmuch naginał im grzbiety
ukazując przy tym
wszelkie ich zalety
wzbudzając euforię
na twarzy kobiety

w lawendowym polu lawendowa pani
a i dżdżu kropelki miała sobie za nic
co wkrótce spłynęły nieoczekiwanie
na liliowe kwiaty
po jej ciemnych włosach
małe i subtelne
jak poranna rosa

cudownym zapachem wprost zauroczona
i mnogością kwiatów niemal otulona
na swej śniadej twarzy jakby wypisany
miała błogi spokój
wprost wymalowany
przez liliowe kwiaty
jej podarowany

kwiaty, co balsamem dla zmęczonej duszy
były jak śpiew ptasi pośród leśnej głuszy
oplatając ciało jak aksamit miękki
zapachem lawendy
deszczu kropelkami
podkreślały urok
lawendowej pani



poniedziałek, 13 czerwca 2016

SMUTNYCH WERSÓW PARĘ

Zapłakało niebo łzawymi kroplami
pewnie łka z rozpaczy
za tym, co za nami
smucą go dni szare utracone w pędzie
marzenia jak mrzonki,
których pełno wszędzie
nierozważne słowa, co ranią jak strzała
bezduszności bezmiar
niczym twarda skała

łzy utkane w woal przesłaniają oczy
i jasność myślenia
co swą drogą kroczy
jak czapka niewidka, co niby jej nie ma
zatknięta na duszę
pełną przerażenia
toczy niebo chmury wiatrem wspomagane
ach, to nasze życie
smutkiem przeplatane…