Jak statek
na fali dryfowała lekko
lawendowe pole było dla niej Mekką
płynęła dostojnie i niepostrzeżenie
pobożnie, jak wierni
dążyła do celu
żeby wreszcie spocząć
pośród kwiatów wielu
przemierzała wzrokiem dorodne poletko
dotykając dłonią drobnych kwiatków lekko
delikatny podmuch naginał im grzbiety
ukazując przy tym
wszelkie ich zalety
wzbudzając euforię
na twarzy kobiety
w lawendowym polu lawendowa pani
lawendowe pole było dla niej Mekką
płynęła dostojnie i niepostrzeżenie
pobożnie, jak wierni
dążyła do celu
żeby wreszcie spocząć
pośród kwiatów wielu
przemierzała wzrokiem dorodne poletko
dotykając dłonią drobnych kwiatków lekko
delikatny podmuch naginał im grzbiety
ukazując przy tym
wszelkie ich zalety
wzbudzając euforię
na twarzy kobiety
w lawendowym polu lawendowa pani
a i dżdżu
kropelki miała sobie za nic
co wkrótce spłynęły nieoczekiwanie
na liliowe kwiaty
po jej ciemnych włosach
małe i subtelne
jak poranna rosa
cudownym zapachem wprost zauroczona
i mnogością kwiatów niemal otulona
na swej śniadej twarzy jakby wypisany
miała błogi spokój
wprost wymalowany
przez liliowe kwiaty
jej podarowany
kwiaty, co balsamem dla zmęczonej duszy
były jak śpiew ptasi pośród leśnej głuszy
oplatając ciało jak aksamit miękki
zapachem lawendy
deszczu kropelkami
podkreślały urok
lawendowej pani
co wkrótce spłynęły nieoczekiwanie
na liliowe kwiaty
po jej ciemnych włosach
małe i subtelne
jak poranna rosa
cudownym zapachem wprost zauroczona
i mnogością kwiatów niemal otulona
na swej śniadej twarzy jakby wypisany
miała błogi spokój
wprost wymalowany
przez liliowe kwiaty
jej podarowany
kwiaty, co balsamem dla zmęczonej duszy
były jak śpiew ptasi pośród leśnej głuszy
oplatając ciało jak aksamit miękki
zapachem lawendy
deszczu kropelkami
podkreślały urok
lawendowej pani